Podsumowanie lipca ♥

Udostępnij ten post

  Hej, lipiec już minął. A co to oznacza? Oczywiście podsumowanie miesiąca ;)
Miesiąc ten był bardzo udany, iż zdołałam wyswobodzić się z klątwy czterech książek na miesiąc :D W lipcu przeczytałam siedem i pół książek! Na zdjęciu widzicie ich sześć, ale zapominałam dodać do niego książek ze słownikiem, więc wybaczcie.

  Na pierwszy ogień poszli Outliersi, których zaczęłam pod sam koniec czerwca. Był to e-book. Książka opowiada o chorej na depresje Wylie, dziewczynie której ojciec jest oddanym swojej pracy naukowcem, oraz której matka zginęła w wypadku samochodowym. Pewnego dnia w drzwiach jej domu, pojawia się matka Cassie,  najlepszej przyjaciółki Wylie, z prośbą o pomoc w odszukaniu córki. Dziewczyna nie widziała przyjaciółki od dawna, iż Cassie popadała w nałogi jak i coraz częściej spędzała czas z niewłaściwym towarzystwem. Chwilkę późnej  przychodzi do niej SMS od Cassie, która prosi ją o pomoc. Książka przepełniona jest zwrotami akcji i intrygami. Jednak momentami, wszystko wydawało mi się przekombinowane.
Moja ocena 3,5/5
★★★,5

  Kolejną przeczytaną pozycją była Lek na Śmierć James’a Dashnera, jest to ostatni tom więźnia labiryntu. Książka jest cu-do-wna. O ile pierwszy tom mnie nudził, a drugi mi się podobał, w trzecim się zakochałam. Może kiedyś napisze recenzje o tej serii. 
Moja ocena 4,5/5
★★★★,5







  Hopeless Colleen Hoover, był 3 przeczytanym przeze mnie tytułem w lipcu. Książka opowiada o dziewiętnastoletniej Sky, za którą pewnego dnia wybiega chłopak, który myli ją z inną dziewczyną. Tyle według mnie powinniście wiedzieć. Książka skrywa wiele tajemnic związanymi z życiem naszej głównej bohaterki. Okazuję się, iż sama skrywa przed sobą wiele sekretów. Książka bardzo mi się podobała, choć momentami była przewidywalna.
Moja ocena: 4/5
★★★★





 W następnej kolejności przeczyłam Alicję w Krainie Carów oraz Tajemniczy Ogród od wydawnictwa [zesłownikiem]. Wiele tutaj się nie będę rozwodzić, dlatego zapraszam was serdecznie do recenzji.









  W lipcu sięgnęłam również po The Call. Wezwanie. Książka okazała się miłym zaskoczeniem, iż słyszałam masę negatywnych opinii. Tytuł ukazuje nam dystopijny świat, w którym nastolatkowie są porywani, aby doświadczyć 3 minuty w Szaroziemu czyli okropnej krainie bez barw, zamieszkanej przez Sidhów i ich okrutnych stworów. Po więcej zapraszam do recenzji.
Moja ocena: 4/5
★★★★







  Kolejną przeczytaną przeze mnie w lipcu książką, były Kroniki Jaaru. Księga Luster Adama Fabera. Opowiada ona o losach Kate Hallander, która wraz ze swoją ciotką mieszka w Londynie i prowadzi życie typowej nastolatki. Pewnego dnia trafia do sklepu z magicznymi przedmiotami. Sprzedawczyni za ladą, widząc ją, podchodzi do niej i podarowuje jej Księgę Luster. Po szczegóły również zapraszam do recenzji. Według mnie książka, jest raczej kierowana do młodszych czytelników, iż język jest bardzo prosty, a książka bardzo lekka. Pomimo tego warto do niej zajrzeć i odprężyć się przy niej i jej prostocie. Moja ocena 3,5/5

★★★,5


  Ostatnim tytułem, po który sięgnęłam w czerwcu był Quidditch przez wieki J.K, Rowling. Spędziłam przy tej książce bardzo przyjemnie czas. Nie sądziłam, iż historia i rozwój quidditcha mogły mnie tak wciągnąć.
Moja ocena 4/5
★★★★









  Jestem bardzo zadowolona ze swojego wyniku, mam nadzieję, że w następnym miesiącu przeczytam drugie tyle (Ambitna jestem :’D) Chciałabym dodać, że niestety nie udało mi się napisać recenzji Hopeless, Outliersów, oraz Leku na Śmierć. Lecz niestety brak czasu i zaległości robią swoje.

A wy ile przeczytaliście w lipcu?
Jaki tytuł najbardziej przypadł wam do gustu? ;)

18 komentarzy :

  1. Gratuluję wyniku! :)
    Przez Ciebie mam ochotę wrócić do "Hopeless", bo niewiele już z niej pamiętam, a tyle nieprzeczytanych książek czeka na półkach! :D
    Pozdrawiam
    Zapraszam na konkurs, w którym do wygrania jest książka “Moja Lady Jane”

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Ja też mam ten problem, chciałabym wrócić do jakiejś książki, a nie mogę bo wiele innych na mnie czeka :D

      Pozdrawiam ;)

      Usuń
  2. Mi "Hopeless" w ogóle się nie podobało, ale to każdy ma inny gust.
    Zapraszam Cię do Tag'u, do którego Cię nominowałam :D
    http://victoriapisze.blogspot.com/2017/08/nawyki-czytelnicze-tag.html

    OdpowiedzUsuń
  3. Uuuu "Kroniki Jaaru" takie średnie? Słabo, bo będę czytać i smuteczek :<
    Oj jak ja lubię te Twoje zdjęcia <3
    Pozdrawiam ciepło! :)
    Kasia z niekulturalnie.pl :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Kroniki Jaaru" nie są złe, ale czuję się na tę książkę za stara. Wbrew pozorom 3,5 to nie taka zła ocena :'D Po prostu ta książka była średnia. I bardzo się cieszę, że podobają ci się moje zdjęcia ♥ Często zastanawiam się czy coś w nich nie zmienić :/

      Usuń
  4. Z tego co widzę przeczytałaś całkiem sporo wybitnych w moim mniemaniu powieści. Obyś powtórzyła ten rekord w przyszłości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda :D Też mam nadzieję, że uda mi się ten rekord powtórzyć ;)

      Usuń
  5. Ja w lipcu przeczytałam ledwo 6 książek, ale mam nadzieję, że w sierpniu będzie lepiej :D Pozdrawiam Książkowa Dusza

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 6 książek to dobra liczba! Osobiście co miesiąc czytałam po 4 książki... Dobrze, że wreszcie się przełamałam ;)

      Pozdrawiam

      Usuń
  6. Ja o "The Call" nie czytałam ani jednej negatywnej opinii ;P Mam ja na półce, jestem jej szalenie ciekawa, ale nie wiem kiedy znajdę na nią czas.
    "Hopless" faktycznie jest przewidywalna, ale czyta się ją świetne. I te wszystkie emocje! Sięgnęłam po ją bardzo dawno temu, była to pierwsza powieść Hoover, jaką udało mi się przeczytać i mimo małych mankamentów zrobiła na mnie spore wrażenie.
    Pozdrawiam!
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zależy gdzie patrzyłaś, opinie są różne, najwięcej spotkałam ich na Bookstagramie gdy była faza na tę książkę :) Co do"Hopeless" też była to moja pierwsza książka Hoover ♥

      Pozdrawiam

      Usuń
    2. To wszystko wyjaśnia, bo ja nawet nie mam Bookstagrama ;P

      Usuń
    3. Ja osobiście serdeczne polecam dołączyć, choćby dla ludzi, których możemy poznać :)

      Usuń
  7. Hmm, ja może kiedyś skuszę się na Kroniki Jaaru. Takie proste książki z odrobiną magii są często idealnym sposobem na ucieczkę od codzienności.
    Jeśli chodzi o te Potterowe podręczniki, nie wiem, czy kiedykolwiek się na nie skuszę, mam jeszcze do przeczytania Przeklęte dziecko, ale do wszystkich tych dodatków jestem jakoś sceptycznie nastawiona:( może mi się spodoba, jednak mimo wszystko to już nie ten Harry.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja "Quidditch przez wieki" wzięłam na plaże i tam tą książkę zaczęłam jak i również skończyłam. Sądzę, że jest to książka idealna na jakiś wypoczynek czy podróż :)

      Usuń
  8. Ja ubóstwiam Hopeless ♥ zakochałam się po uszy w ich historii no i w samym Holderze :D
    Kochana 7,5 to naprawdę dobry wynik! Jestem ciekawa twoich kolejnych wyborów :)

    Buziaki :*
    Wiesz gdzie mnie szukać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Hopeless" mi się podobało, aczkolwiek to "Confess" skradło moje serce.

      Pozdrawiam ♥

      Usuń