Recenzja "Confess" - Colleen Hoover

Udostępnij ten post

Tytuł: Confess
Tytuł oryginału: Confess
Autor: Colleen Hoover
Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 10 maj 2017
Liczba stron: 302

  Owen Gentry jest artystą. Swoje dzieła bazuje na często bolesnych wyznaniach, które ludzie pozostawiają anonimowo na kartkach.
Przed wystawą Owen zostaje wystawiony, przez swoją pracownice. Chłopak postanawia wystawić ogłoszenie, w którym poszukuje pomocy.
  Auburn rozpaczliwie potrzebuje dodatkowej pracy, by zapłacić za prawnika, który mógłby pomóc odzyskać jej normalne życie. Dziewczyna widząc ogłoszenie wchodzi do galerii sztuki, gdzie z lekkim wahaniem zgłasza się na pomocnice. Malarz rozpoznaje przybyłą natychmiastowo. Auburn może i go nie zna, ale Owen ją doskonale.


Bo to nie mięśnie czynią człowieka silnymi. Tylko tajemnice. Im więcej sekretów skrywasz, tym silniejszy jesteś w środku.
  Książka już od samego początku przepełniona jest rozpaczą i bólem po stracie. Poznajemy krótką i wbrew pozorom prostą historię Auburn, która w dosyć młodym wieku traci miłość swojego życia przez nieznaną nam chorobę.
  Dla Owena los nie był łagodniejszy, on również spotkał się ze stratą bliskich mu osób. Do dziś on i jego ojciec nie mogą przestać się obwiniać.
Podczas czytania, odkrywamy coraz więcej faktów o tej dwójce i ich trudnej przeszłości jak i sekretach, które wzajemnie przed sobą skrywają.

  Najbardziej w tej książce spodobał mi się pomysł z wyznaniami, które pewnie jak część z was wie, są prawdziwe. Autorka wykazała się kreatywnością i oryginalnością, którą ja nadzwyczaj cenię. Podczas czytania, każdego z nich, wyobrażałam sobie ludzi, którzy odważyli się coś takiego napisać i wysłać do autorki. Podczas lektury Confess nie raz zastanawiałam się jakie wyznanie napisałabym JA.


Czasami ludzie chcą tego, czego nie mogą mieć, i mylą to z uczuciami do drugiej osoby.

  Confess to książka o bólu i stracie, jak i o prawdziwej miłości. Pomimo, iż książka na początku wydaję nam się niewinna to wcale taka nie jest. Hoover stworzyła kawał dobrej roboty i stwierdzam, że ta pozycja bardziej mi się podoba niż  Hopeless. Jest to dosyć krótka i chaotyczna recenzja, ale naprawdę nie mam pojęcia, co mogę jeszcze o tej książce napisać. Spotkałam się z opinią i to nie jedną, że jest to gorsza książka Hoover. Ja się z tym nie zgadzam. Moja ocena: 4,5/5
★★★★,5

Zawsze będę cię kochała, nawet jeśli nie powinnam.
A wy czytaliście Confess? A może macie zamiar?
Napiszcie w komentarzach, z chęcią poczytam.

30 komentarzy :

  1. Pani Hoover jest mistrzem! 😍 teraz czas na " Ugly Love' i " Maybe Someday" kochana ; )

    Buziaki ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mogę się doczekać, aż sięgnę po "Maybe Someday" ♥

      Usuń
  2. Bardzo wysoka ocena, sama chętnie sięgnę po tę pozycję. Dawno nie czytałam niczego w podobnych klimatach, a swego czasu bardzo lubiłam takie książki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam i bardzo mi się podobała książka. Zresztą lubię autorkę i z chęcią sięgam po jej książki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też lubię Hoover, następnymi książkami w kolejce są "Maybe Someday" i "November 9"

      Usuń
  4. Mam na swojej półce dopiero "Hopeless" oraz "Losing Hope", ale jeszcze nie czytałam. Ale jeśli mi się spodobają, na pewno sięgnę po więcej! <3

    Pozdrawiam,
    books-hoolic.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Przeczytałam do tej pory "Maybe someday", którą szczerze powiedziawszy kupiłam z myślą o dobrym romansie, a skusiła mnie fajna okładka z białą pościelą. Pewnie myślałam, że to będzie jakiś odmóżdżacz, okazało się, ze to nie do końca prawda, bo podjęte problemy zostały połączone z humorem, co bardzo odróżnia historię od typowych wattpadowych fan ficów. Nie wiem, czy czytałaś, ale jak jesteś ciekawa to zapraszam do mnie na recenzję (gabibooknerd.blogspot.com :) )
    Niedawno udało mi się tez pochwycić Hopeless w bibliotece i postaram się niedługo za to zabrać. Cała masa ludzi mówiła mi, że Maybe Someday to ich ulubiona ksiazka C. Hoover, ale szczerze powiedziawszy, teraz jak o tym myślę, ta ksiazka była dla mnie po prostu za krótka. Historia szybko się zaczęła i szybko skończyła, a mnie brakuje nawet kilkuset stron tego cudeńka. Cóż nie można mieć wszystkiego. Nie wiem, jak spodoba mi się Hopeless, po Confess tez napewno sięgnę i będę liczyć, ze autorka w końcu bardziej rozbuduje swoje historie. Daj znać, co o tym myślisz.
    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jakoś nie odczuwałam tego braku, ani w "Hopelss" jak i w "Confess". "Maybe Someday" mam w najbliższych planach i też przyznam, się kusi mnie ta okładka :'D

      Pozdrawiam serdecznie ♥

      Usuń
  6. Pomysł z wyzwaniami też bardzo mi się spodobał. Niektóre były szokujące.
    Lubię książki traktujące o sztuce i na pewno na wielki plus są te wszystkie obrazy przedstawione na kartach "Confess". Fajnie wzbogaciły powieść.
    Nie jest to moja ulubiona książka autorki, bo miano najlepszej należy do "Maybe someday", ale na pewno była dobra i świetnie się ją czytało.
    Pozdrawiam!
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja szczerze powiedziawszy, tylko czekałam na moment gdzie pojawi się wyznanie lub obraz :D

      Pozdrawiam ^^

      Usuń
  7. Książki Colleen Hoover nigdy mnie nie ciekawiły i raczej w najbliższym czasie nie zmieni się to. :D

    Pozdrawiam serdecznie. :)
    niezapomniany-czas-czyli-o-ksiazkach.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Pomysł z wyznaniami również bardzo mi się spodobał! Jednak książkę, podobnie jak wiele innych osób, uważam za jedną z gorszych tej autorki. Może dlatego, że czytałam prawie wszystkie Jej powieści i w każdej powiela ten sam schemat. Ale i tak Colleen Hoover to jedna z moich ulubionych autorek :)

    Pozdrawiam
    roksa_reads

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hoover piszę świetnie, uwielbiam w jej książkach to, że nie są to typowe słodkie romansidła.

      Pozdrawiam ♥

      Usuń
  9. Pomimo, że "Ugly love" średnio mnie zaciekawiło, to "Confess" z chęcią przeczytałabym :D Robisz śliczne zdjęcia!
    Zostaję u Ciebie :)

    Zapraszam również do siebie. Buziaki! ;*
    www.calm-inside-the-storm.blogspot.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ♥ Bardzo się cieszę :D Co do książki to mam nadzieję, że sięgniesz po nią w najbliższym czasie :)

      Pozdrawiam!

      Usuń
  10. Ja jeszcze nigdy nie czytałam niczego Hoover, jej książki mają bardzo podzielone opinie i nie wiem co z tym zrobić :(


    buziaki!

    https://come-book.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Przyznam, że nie czytałam jeszcze żadnej książki Colleen Hoover i w sumie jest mi wstyd z tego powodu, bo czytając recenzje jej książek stwierdzam, że powinny być bardzo dobre. Co do Confess to od wydania książki bardzo chcę ją przeczytać, choć na razie się na to nie zapowiada. Jak nie teraz to kiedyś na pewno :)
    Pozdrawiam ♥
    https://emi-lovebooks.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Jeśli chodzi o Hoover, to niedawno poznałam się z nią bliżej, a mowa o "November 9", jak dla mnie bomba! Ale po twojej opinii pora na "Confess".;P
    Pozdrawiam, A!
    www.poczytujac.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niedługo zapewne zakupie i przeczytam "November 9" i mam nadzieję, że zrobi na mnie takie dobre wrażenie jak "Confess" a może nawet lepsze :)

      Pozdrawiam :)

      Usuń
  13. Kochana ta książka udowadnia ogromny kunszt literacki Hoover. Też po jej lekturze miałam pustkę w głowie i moja recenzja była dość skrócona. Jednak oddałaś w niej wszystko co trzeba. Czuć, że trafiła do twojego serca!

    PS. Nie mogłam się powstrzymać - twoje recenzje z jednej na drugą są coraz lepsze! Jeny jest taka różnica między pierwszą a tą .. rozwijasz się kochana ♥ Czekam na więcej :* :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I mam nadzieję, że dalej tak będzie ;) Twoje słowa wiele dla mnie znaczą ♥

      Usuń
  14. Piękny blog 😊 a co do książki to jeszcze ne czytalam zadnej tej autorki ale mam w planach 😊
    Pozdrawiam, Maobmaze.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Mi również "Confess" podobało się bardziej niż "Hopeless", choć z pewnością nie porwało ono mojego serca jak niektóre z innych książek tej autorki. Nie mniej, pozycja o której mowa była naprawdę bardzo przyjemna, tajemnicza i miejscami również wzruszająca. ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i jest wreszcie ktoś o takim samym zdaniu jak ja 😂❤

      Usuń