"Król Kier" – Aleksandra Polak│RECENZJA

Udostępnij ten post

Tytuł: Król Kier
Autor: Aleksandra Polak
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: października 2017
Liczba stron: 360

Alicja jest zwykłą nastolatką, chodzącą do klasy maturalnej. Prowadzi proste i spokojne życie.
Jak na dziewczynę przystało, z zapałem wyczekuje swojej studniówki, którą planowała od dawna. Niestety, wszystko idzie nie tak. Alicja nie przewidziała, że tego dnia jej związek zawiśnie na włosku. Jej przyjaciółka – Julia, chcąc ją pocieszyć, zabiera ją na cyrkową wystawę. Tam poznaje przystojnego i tajemniczego Hadriana, który przed wyjściem podarowuje jej karteczkę zawierającą wiadomość – „Jutro o dziewiętnastej”.
Nie będę owijać w bawełnę. Z bólem serca muszę przyznać, że książka ta jest jednym wielkim zbiorem schematów, jakie przewijają się w książkach dla młodzieży. Wystarczy spojrzeć na postacie oraz wykreowany przez Aleksandrę Polak świat.
Na ten moment zatrzymajmy się na bohaterach.

Alicja jest to kolejna szara myszka, która prowadzi dosyć zwyczajne życie. Dobrze się uczy, ma najlepszą przyjaciółkę oraz kochającego chłopaka. Jesteśmy nawet w stanie stwierdzić, że jest szczęśliwa i zadowolona ze swojej dotychczasowej „egzystencji”. Jednak pewnego dnia wszystko się wali. Dosłownie. Przy niej zostaje tylko najlepsza przyjaciółka.
Nie za bardzo polubiłam Alicje, jej zachowanie bardzo mnie drażniło. Często była niezdecydowana, przez co leciała na dwa fronty, nawet nie zerwała z chłopakiem, a już rzucała się w ramiona Hadriana. Wiem, że miało to być coś w rodzaju trójkąta miłosnego, jednak według mnie coś poszło nie tak. Do tego często w momentach zagrożenia, była jak zbędna kula u nogi. Zresztą nie tylko ja tak sądzę, bo pewna postać w książce również :’D
Jeśli chodzi o Hadriana… To cóż. Hadrian to po prostu ten tajemniczy. Do niego nic nie mam, aczkolwiek wydaję mi się, że jest nijaki. Wiecie ile już takich tajemniczych i przystojnych postaci, przewijało się książkach tego typu? Dużo. To czyni go mało oryginalnym. Za to postać, która niesamowicie mnie zaintrygowała to uwaga, uwaga, brat Hadriana – Tristan. W książce pojawił się może z 2-3 razy i wielka szkoda, bo wydaję mi się, że to postać z potencjałem.

Kolejna rzecz, która drażniła mnie w Królu Kier były pojawiające się w nim szkolne stereotypy. Nie zabrakło w nim głupiej przyjaciółeczki, kujonów ubrane w swetry w romby oraz napuszonych szkolnych gwiazd. Dla niewtajemniczonych – szkoła tak nie wygląda.

Jestem zawiedziona również faktem, że magia w tej książce wkracza bardzo późno. Co prawda, jest to jedyna rzecz, którą czyni tę książkę trochę „inną”. Ale tylko trochę. Bo koniec końców, każdy z nas po tytule, jak i okładce oczekuje od tej pozycji przygód i przede wszystkim magii, a nie tylko obyczajówki czy romansu, którym przez większość powieści ta pozycja jest. Gdy jednak doczekałam się tego momentu, gdzie magia wkroczyła do akcji, odniosłam wrażenie, że gdzieś to słyszałam. Walka z demonami, sposób, w jaki powstał Circus Lumos oraz zachowanie naszej kochanej pary – Hadriana i Alicji. Nocni łowcy, Osobliwy dom Pani Peregrine oraz Zmierzch. O to, z czym kojarzył mi się ten magiczny świat i niestety, niezbyt pozytywnie.

Król Kier to książka jakich wiele, nie ukrywam, że po tej całej fali krytyki, która poleciała na ten tytuł, spodziewałam się czegoś gorszego, okazało się jednak, że jest to najzwyklejsza młodzieżówka na świecie (jak główna bohaterka, badumts). Ta książka jest przeciętna, nie ukrywajmy. Szkoda, bo z tego, co wiem to Aleksandra Polak, jest bardzo młodą debiutantką. Mam nadzieję, że po tym wszystkim się nie zniechęci. 

★★★

Za egzemplarz do recenzji serdecznie dziękuję wydawnictwu Czwarta Strona:
.

10 komentarzy :

  1. Tytuł, który chyba był wszędzie promowany. Piękna okładka - to prawda. Niestety, sama opis książki (i wiele niezbyt pochlebnych opinii na jej temat) w ogóle mnie nie przyciąga ;/ Mam nadzieję, że autorka spróbuje swoich sił ale w innej tematyce książkowej - może jakaś obyczajówka?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby tylko odrzucić te schematy, to myślę, że mogło by się udać :)

      Usuń
  2. Och szkoda. Naprawdę byłam ciekawa tej pozycji. Jednak może gdy będę potrzebowała jakieś lekkiej młodzieżówki to po nią sięgnę.
    Pozdrawiam, Tiggerss
    https://tiggerssreads.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie była to książka bez wad, ale myślę, że ma w sobie potencjał. Drugi tom raczej przeczytam i mam nadzieję, że autorka postara się jeszcze bardziej :D

    Zabookowany świat Pauli

    OdpowiedzUsuń
  4. Ojej, choć lubię młodzieżówki, to nie lubię schematów, a skoro tak o nich piszesz to chyba jest ich w książce naprawdę dużo. Mam ją w ebooku, to pewnie niedługo sprawdzę, ale obawiam się, że nasze wrażenia będą bardzo podobne... No trudno. To w końcu debiut, może następne książki wyjdą lepiej? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na to liczę, początki są najtrudniejsze, jednak wszystko jeszcze można naprawić :D

      Usuń
  5. Myślę, że pomimo wszystko sięgnę po tę powieść, gdy będę chciała się „odmóżdżyć”. ;)
    Wilcza Dama

    OdpowiedzUsuń