Tytuł:
Z popiołów
Autor: Martyna Senator
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 8 listopada 2017
Liczba stron: 336
Autor: Martyna Senator
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 8 listopada 2017
Liczba stron: 336
Po ciężkim dniu, Sara wraca z uczelni do domu.
Dziewczyna, marząc o tym, by jak najszybciej dotrzeć do mieszkania
postanawia udać się do niego skrótem. Sara, prawie że natychmiast żałuje
podjętej decyzji. Na jej drodze pojawia się sześciu dresiarzy, którzy
ewidentnie nie są mile nastawieni. Na szczęście z opresji zbawia ją niejaki
Michał, który idąc wyrzucić śmieci, zauważa dziewczynę w niebezpieczeństwie.
Gdy zagrożenie mija, Michał zaprowadza Sarę do baru, gdzie pracuje, by mógł ją
po pracy odwieźć. Przez pewien zadziwiający zbieg okoliczności okazuje się, że
właścicielka lokalu, w którym pracuje Michał, desperacko poszukuje wykonawcy na
sobotni występ. Sara, dowiedziawszy się o tym, postanawia pomóc. Zgłasza się,
nieśmiało wyznając, że umie śpiewać, jak i grać na gitarze.
Od tego dnia mijają tygodnie, a znajomość Sary z Michałem
coraz bardziej się rozwija. Chłopak zaczyna liczyć na coś więcej, jednak nie
wie on o okropnej przeszłości Sary, która nadal ją prześladuje.
Polscy autorzy coraz częściej mnie zaskakują. Niebawem w
moim czytelniczym życiu nadejdzie taki moment, gdzie dobre polskie książki nie
będą już dla mnie niespodzianką, lecz oczywistością. Wydawnictwa, jak i sami
autorzy ewidentnie walczą ze stereotypem, iż „to, co polskie jest złe”. Autorzy
dokładają wszelkich starań, by książka była dobrze zbudowana i miała świetną
fabułę, a wydawnictwa poprawiają i korygują błędy oraz sprawiają, by okładka
była równie piękna, jak przy książkach zagranicznych pisarzy. Dziś o jednej z
takiego rodzaju książek, czyli „Z popiołów”. Jest to polskie New Adult napisane
przez Martynę Senator, które swoją premierę miało 8 listopada 2017 roku. Do tej
książki podchodziłam z zaciekawieniem, ale również z dystansem. Mając jednak
zaufanie do Czwartej Strony, z chęcią się za ten tytuł zabrałam.
Głównymi postaciami tej powieści są oczywiście Sara i
Michał, którzy poznają się przez przypadek. Sara jest to osoba z ciężką
przeszłością, przez którą jest dosyć nieśmiała i niepewna siebie, jak i
zamknięta w sobie. Nie ma zbyt dużej ilości znajomych, za to posiada najlepszą
przyjaciółkę na świecie, która jest jej kompletną przeciwnością.
Michała trochę trudniej mi opisać, aczkolwiek na pewno mogę o nim powiedzieć, że jest dobry i opiekuńczy. Mam jednak wrażenie, że jest on postacią bez charakteru lub jakiegokolwiek zarysu. Jest to po prostu bohater, którego możemy poznać w wielu innych książkach tego typu.
Polubiłam ich obu, nawet Michała, który momentami jest postacią „bezpłciową”.
Michała trochę trudniej mi opisać, aczkolwiek na pewno mogę o nim powiedzieć, że jest dobry i opiekuńczy. Mam jednak wrażenie, że jest on postacią bez charakteru lub jakiegokolwiek zarysu. Jest to po prostu bohater, którego możemy poznać w wielu innych książkach tego typu.
Polubiłam ich obu, nawet Michała, który momentami jest postacią „bezpłciową”.
Romans w tej książce wydał mi się naturalny i, prawie że
codzienny, za co najbardziej cenie tę książkę. Do tego czytało mi się ją
zaskakująco szybko i przyjemnie. Najbardziej do ciągłego czytania motywowała
mnie chęć wiedzy o przeszłości głównej bohaterki, która nie od razu jest dla
nas oczywista.
Z popiołów to również kopalnia cytatów, co zresztą
widzicie na zdjęciu poniżej. Niektóre z zaznaczonych fragmentów są w stanie
odzwierciedlić ból, jaki przeżywa główna bohaterka, a niektóre zdania są
wyrażone najzwyklejszymi na świecie słowami, a i tak robią wrażenie. Można
znaleźć również cytaty innych znanych lub mniej znanych osób.
Według opisu mogliście wywnioskować, że jest to kolejna
ckliwa historyjka o miłości, która potrafi wszystko naprawić. Niemniej jednak
nie macie się czego obawiać. Cała historia (jak i zresztą wątek romantyczny)
wydać się może codzienna. Sprawę ułatwia akcja rozgrywająca się w pięknym
Polskim mieście – Krakowie.
Więc jeśli macie ochotę, sięgnąć po jakiś lekki romans z
problemami przeszłości, to osobiście polecam wam „Z popiołów”.
★★★★
Po twojej recenzji czuję, że to zwyklak, a takich mi na razie starczy. Choć kto wie, Kraków umie oczarować :)
OdpowiedzUsuń:/
UsuńKsiążka naprawdę wydaję się ciekawa i interesująca. Chętnie po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Tiggerss
https://tiggerssreads.blogspot.com/
Bardzo się cieszę :D
UsuńPozdrawiam ♥
Lekka i przyjemna, a do tego ogrom pięknych cytatów. W sumie jakoś mnie nie porwała, ale warto czasami przeczytać coś odmozdzajacego 👌😄
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dokladnie ❤
UsuńPrzyjemna historia ^^ Z pewnością sięgnę po kontynuację :D
OdpowiedzUsuńZabookowany świat Pauli
Ja również ^^
UsuńBrzmi fantastycznie, więc postaram się znaleźć na tę pozycję kilka chwil. ☺
OdpowiedzUsuńBuziaki,
Wilcza Dama ♥
No to super!
UsuńPozdrawiam ♥
U! Ile znaczników! To musi znaczyć, że książka jest naprawdę dobra!
OdpowiedzUsuńCzytam dzisiaj recenzje i jak na razie wszyscy mnie zachęcają do książek, które opisują. Oprócz jednej, ale to szczegół. Kurcze, pójdę chyba niedługo z torbami!
Co do tej książki... no po nią też sięgnę. Nie wiem czy kupię ją w najbliższej przyszłości czy dalszej, ale myślę, że kiedyś taki dzień nadejdzie.
Pozdrawiam,
books-hoolic.blogspot.com
Boże, mam to samo hahah :D
UsuńWyliczyłam, że mam ponad 90 książek do kupienia XD nie wiem czy mam się śmiać, czy płakać :)
Pozdrawiam ♥