#2 Co czytałam ostatnio?│PODSUMOWANIE MARCA

Marzec już za nami, dlatego najwyższy czas na jego podsumowanie. Miesiąc ten był dosyć zróżnicowany pod względem gatunków książek. W moje ręce trafiły kryminały (powiedzmy), romanse, powieści obyczajowe, książki dla młodzieży oraz fantastyka.

Jedna z pierwszych pozycji, to „Przed Zmierzchem” Nory Roberts. Znaczną jej część przeczytałam w lutym, jednak wiała od niej taka nuda, że udało mi się ją skończyć dopiero w marcu. Nie wydaję mi się, żeby ta książka była do końca kryminałem. Osobiście nazwałabym to historią, o ludziach żyjących na ranczu i ich miłosnych perypetiach z wątkiem mordercy w tle. Jeszcze raz zapraszam was do opinii, którą znajdziecie u Kasi z niekulturalnie.pl, z którą miałam okazje współpracować.

Z okazji, że w minionym miesiącu miał wyjść kolejny zbiór reportaży Justyny Kopińskiej, postanowiłam się zabrać za jej poprzednią książkę – „Polska odwraca oczy”. Długo się zbierałam do tego, by ten tytuł przeczytać. Więc w końcu zdobyłam e-booka i zaczęłam go czytać na tablecie, a dokończyłam na czytniku, którego kupiłam trochę później (Jeżeli chcecie jakiś króciutki post o czytniku, to piszcie). Większość reportaży była szokująca i powodowała wręcz przerażenie tym co się tam działo.

Przeczytałam również „Dziesięć tysięcy słońc nad tobą”, czyli drugi tom „Tysiąc odłamków ciebie”. O ile poprzednią częścią się zawiodłam, to ta okazała się miłym zaskoczeniem.

„Ostatni raz, gdy rozmawialiśmy” to kolejna pozycja, która nie do końca okazała się kryminałem, gdyż oprawca zostaje złapany bardzo szybko. Powieść ta porusza przeróżne tematy, takie jak przemoc rodzinna, depresja, wpadanie w złe towarzystwo itp.

„Mój pierwszy bal” to zbiór opowiadań napisany przez wielu znanych autorów, między innymi przez Johna Greena czy E. Lochart. Każde opowiadanie jest inne, jednak wszystkie mają wspólną tematykę – bal maturalny. Poszczególne powiadania podobały mi się bardziej, inne mniej, a jeszcze inny były mi całkiem obojętne.

Zabrałam się też za „Dziesięć poniżej zera” co, jak się okazało, za jedną z lepszych książek marca. O ile część tej powieści wydawała mi się zwyczajna, to później okazało się, że to piękna i poruszająca historia.

W marcu przeczytałam „Pierwszy róg” Richada Schwartza. Bardzo dobra książka w swym gatunku. Więcej o niej powiem niebawem.

Niedługo pojawi się również recenzja „Powiedz wreszcie prawdę” od wydawnictwa Jaguar, czyli ostatniej przeze mnie przeczytanej w marcu powieści.

Więc, jak sami mogliście już zauważyć, przeczytałam osiem książek. Po raz kolejny jestem całkiem zadowolona ze swojego wyniku. Dopóki nie sprawdziłam swojej półki na lubimyczytać.pl nawet nie wiedziałam, że tyle zdołałam przeczytać. A jakie są wasze wyniki? Napiszcie koniecznie komentarzu :)