Piękno w smutku. "Tam dokąd zmierzamy" - B. N. Toler│RECENZJA

Udostępnij ten post

Całe życie Charlotte zawaliło się w momencie, gdy miała wypadek. Od tamtego momentu zaczęła dostrzegać duszę tych, którym nie udało się przejść na drugą stronę, tych których na ziemi posiadają niedokończone sprawy. Opuszczona przez własną rodzinę i bliskich postanowiła wyjechać z rodzinnego miasta i pomagać napotykanym na drodze zbłąkanym duszom.
Po latach od tamtych wydarzeń, dziewczyna znajduję się na moście, gdzie rozważa wybór skoku i odejścia z tego świata. Wie, że tak naprawdę na świecie jest sama. Bez rodziny, przyjaciół, pieniędzy i bliższych perspektyw na przyszłość postanawia dokonać ten ostatni krok, prowadzący prosto w ramiona śmierci. Od tego pomysłu odwodzi ją w ostatniej chwili, kolejna napotkana zbłąkana dusza – Ike McDermott. Ike proponuje dziewczynie, iż w zamian za pomoc w rozwiązaniu własnej niedokończonej sprawy, pomoże jej odbudować życie.

Główną bohaterką tej historii jest zagubiona Charlotte, która w swoim krótkim życiu straciła bardzo wiele. Rodzinę, przyjaciół oraz nadzieję na normalną i szczęśliwą przyszłość. Pewnej nocy, poddaje się i postanawia zakończyć swój nędzny żywot. Jest to postać, którą polubiłam i której kibicowałam jednak nic poza tym. Nie jest to bohaterka, której udało się mnie oczarować – czy choćby charakterem, bądź sposobem bycia. Nie przeczę jednak, że wzbudziła we mnie sympatię. To samo stało się w przypadku Ike i jego niedokończonej sprawy – swojego brata bliźniaka Georga. Im wszystkim kibicowałam i trzymałam za nich kciuki, jednak jak wcześniej wspomniałam, żadnych większych odczuć wobec nich nie mam.

Za to warto pochwalić autorkę za pomysł oraz jego realizację. Książka ta niesamowicie mnie wciągnęła. Bardzo szybko mi się ją czytało. Ledwo dostrzegłam, że dobiegałam ku końcowi. I mimo tego, że dosyć rzadko sięgam po ten gatunek, bardzo dobrze mi się tę książkę czytało.
„Tam dokąd zmierzamy” to przepełniona emocjami historia. Mam tu na myśli i te negatywne, jak i te pozytywne, choć te pierwsze pojawiają się tu znacznie częściej. Podczas lektury tej powieści, na mojej twarzy pojawiał się uśmiech, lecz często zdarzały się i takie chwile, podczas których byłam poruszona tym, co działo się na mijanych przeze mnie stronach. I mimo tego, że czułam coś w rodzaju smutku i przygnębienia, odnajdywałam w tej powieści pewien rodzaj piękna, który zachwycił mnie i porwał.

Historia, przedstawiona w „Tam dokąd zmierzamy” B. N. Toler, bardzo mnie poruszyła i zauroczyła. Myślę, że jeżeli lubicie ten gatunek, to książka ta powinna Wam się spodobać. Według mnie powieść ta, może się również spodobać fanom Kim Holden, gdyż powieści obu autorek poruszają temat śmierci oraz tego, iż warto czerpać z życia jak najwięcej, gdyż nigdy nie wiemy, kiedy nadejdzie nasz koniec.

Tytuł: Tam dokąd zmierzamy
Tytuł oryginału: Where One Goes
Autor: B. N. Toler
Wydawnictwo: Niezwykłe
Data wydania: 19 maja 2018
Liczba stron: 332

4 komentarze :