"Gus" - Kim Holden │RECENZJA

Udostępnij ten post

  Po mojej recenzji Promyczka, niektórzy z was mogą wiedzieć jak bardzo ta książka mi się spodobała. Świetni bohaterowie oraz lekki styl autorki to wszystko co można znaleźć w tej pozycji. Dzisiaj przychodzę do was z recenzją kontynuacji - Gus. Jednak jeśli nie czytaliście Promyczka zatrzymajcie się tutaj, i wróćcie tutaj gdy go nadobicie, by uniknąc spoilerów :)
Tytuł: Gus
Tytuł oryginału: Gus
Autor: Kim Holden
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 07 wrzesień 2016
Ilość Stron: 500

Gus po śmierci Promyczka, jego drugiej połówki jest przybity i załamany. Zaczyna tracić swoje poczucie humoru, charyzmę, radość, a nawet zamiłowanie do muzyki. Podczas swojej trasy koncertowej, chłopak zaczyna popadać w różne nałogi, które zapewniają mu tymczasową ulgę. Jednak gdy na jego drodze pojawia się Scout, dziewczyna bardzo skryta i niepewna siebie, próbuje ponownie odnaleźć swoje miejsce w życiu.


  "Ludzie nie wybierają tragedii. To tragedie wybierają ludzi."

Autorka jak poprzednio, świetnie się spisała. Uwielbiam jej styl i to jak dzięki niemu płynie się po książce. Pozycja ta zaczyna się dosyć smutnawo i melancholijnie, powoli jednak widzimy jak bohater zaczyna wracać do siebie. Po przeczytaniu Gus’a stwierdziłam również, że Kim Holden ma świetne poczucie humoru. Często pojawiały się momenty kiedy uśmiech nie schodził mi z twarzy. Potrafi ona grać uczuciami czytelnika, przez co jeszcze bardziej ją uwielbiam, bo czy nie tak powinna wyglądać dobrze napisana powieść?


W książce pojawiają się nowi bohaterowie, poznajemy nowe historie innych zupełnie nie znanych nam postaci. Część z nich nie miała łatwo w życiu, co powoduję, że książka nie skupia się tylko na Gus’ie. Scout oraz jej siostrzeniec Pax to tylko cześć postaci poszkodowanych przez życie. Gus, jak sam opis na okładce wskazuje, nie opowiada tylko o bólu po stracie, ale również o procesie uzdrawiania złamanego serca. Czytając tę książkę dzielimy emocje i uczucia wraz z bohaterami, dzięki czemu jeszcze lepiej jest nam ich zrozumieć oraz jeszcze łatwiej się do nich przywiązać.


"Masz tylko jedną szansę w tym cyrku zwanym życiem. Nie siedź na widowni, przyglądając się przedstawieniu. Wskakuj na arenę i bądź wielki. Własnie tam znajdziesz ogień"

To co podoba mi się najbardziej w tej pozycji, jest to, iż nic w tej książce nie jest przekoloryzowane, zresztą jeśli czytaliście Promyczka sami wiecie, iż książki Kim są niesamowicie prawdziwe.


Więc oto zbliżamy się do meritum tej jakże krótkiej recenzji, lecz książki takiego rodzaju naprawdę mieszają mi w głowie i często brakuję mi do nich słów. Jeśli Promyczek wam się podobał to koniecznie sięgnijcie po Gus’a, otóż kontynuacja ta, zdecydowanie pobija o głowę Promyczka.
Moja ocena: 4,5/5

★★★★,5

14 komentarzy :

  1. Jeszcze nie czytałam Promyczka, wiem, wiem. każdy zachęca i wierzę, że to dobra powieść, ale na razie muszę poczekać. PRzeczytam w swoim czasie. A potem zabiorę się za Gusa.
    pozdrawiam,polecam-goodbook.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Podobała mi się ogólnie książka, chociaż nie załapałam większej sympatii do tej głównej bohaterki, Scout :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też jakoś jej nie pokochałam, ale za to Paxa uwielbiam ♥

      Usuń
  3. Mam w planach "Promyczka", a widzę, że książka wywarła w Tobie dość duże wrażenie i ogrom emocji, a nie ukrywam, że jest to dla mnie najważniejsza rekomendacja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że jeśli kiedyś po te tytuły sięgniesz wywrą one na tobie takie emocje jak na mnie :D

      Usuń
  4. Och Gus ❤ zdecydowanie ta część podbiła moje serce 😁

    Pozdrawiam
    Bookwormpl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam te książkę :D Też uważam, że "Gus" jest lepszy niż "Promyczek" <3

    Zabookowany świat Pauli

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Promyczek" powoduje, że płaczemy, a "Gus" że się śmiejemy. Może to dlatego tak sądzimy? :D

      Usuń
  6. Nie czytałam "Promyczka" ani oczywiście pozostałych części :( ale nie wiem czy chcę nadrabiać, na pewno nie teraz kiedy nadal jest na nie "szał" :) swoje musi odczekać :*

    buziaki!

    zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie to ten szał nawet trochę minął, ale wszystko w swoim czasie :)

      Pozdrawiam ♥

      Usuń
  7. Już się nie mogę doczekać, aż sięgnę po "Promyczka" i "Gusa"! Choć wiele osób radzi mi zaopatrzyć się w chusteczki, bo będę płakać.

    Pozdrawiam,
    books-hoolic.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń