"Vox" - Christina Dalcher

Udostępnij ten post

Doktor Jean McClellan poświęciła większość życia badaniom naukowym dotyczących ośrodka Wernickiego w mózgu. Nigdy nie interesowała się polityką, a strajki pozostawiała innym. Gdy jednak nowy rząd amerykański postanawia przywrócić dawny wygląd świata, sprzed ponad stu lat, zaczyna tego żałować. Kobietom nie tylko zostają odebrane prawa wyborcze, czy posady, ale również słowa. Każda kobieta, bez względu na wiek, czy status społeczny, jest zmuszona do noszenia licznika słów, którego liczba nie może przekroczyć stu.

Książka już po pierwszych kilku stronach zaczęła mi się podobać i nim się obejrzałam byłam już w połowie. Zatraciłam się bez reszty w smutnych i tragicznych losach nie tylko Jean, ale wszystkich kobiet przewijających się przez tę powieść.

Jednak w połowie historii moje zaciekawienie zaczęło słabnąć. Nie wynikało to do końca z tempa akcji, bo nawet na początku nie była ona wartka. Przyczyną był niewłaściwie poprowadzony wątek, który początkowo zapowiadał się świetnie, lecz niestety mocno mnie zawiódł. Mam na myśli wątek poszukiwania leku na ośrodek Wernickiego, nakazany przez amerykański rząd. Według mnie mógł zostać on bardziej rozwinięty i lepiej dopracowany, tymczasem odniosłam wrażenie, że nawet jego zakończenie nie było tak spektakularne i zaskakujące, jakby można tego było oczekiwać.
Główna bohaterka - Jean, bez wątpienia zasługuje na uwagę. Nie należy ona do tych schematycznych bohaterek. Już na początku dostrzegamy, że jest to dorosła, dojrzała kobieta, która ma za sobą spory bagaż doświadczeń. Nie jest ona idealna i popełnia błędy. Wydała mi się ona tak normalna, że ją zwyczajnie polubiłam, a jej błędy uznałam za typowo ludzkie.

Powieść ta pokazuje nam, do czego jest w stanie doprowadzić dyskryminacja i podział ludzi na lepszych i gorszych. Porusza nie tylko temat dzielenia ludzi na kobiety i mężczyzn (choć głównie o tym mowa), ale jak się w trakcie czytania okazuje, również dzielenia na czarnych i białych, heteroseksualnych i homoseksualnych.
„Vox” to wstrząsająca powieść, która przedstawia nam świat, w którym panuje silna dyskryminacja, a znaczenie kobiet jest drastycznie zaniżane. Jest ona bez wątpienia znaczącym głosem w światowej dyskusji o prawach kobiet i cieszę się, że zdecydowałam się po nią sięgnąć.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz