Recenzja "Prawdodziejka" - Susan Dennard

Udostępnij ten post

Tytuł: Prawdodziejka
Tytuł oryginału: Truthwitch
Autor: Susan Dennard
Wydawnictwo: SQN Imaginatio
Data wydania: 12 październik 2016
Liczba stron: 400



  Safiya i Iseult mieszkają w Czaroziemiu. Starają się prowadzić normalne życie, nie wyróżniając się od otoczenia czarodziejów. Bowiem moc Safi jest wyjątkowa i bardzo rzadko spotykana. Safi jest prawdodziejką, w związku z tym, jest w stanie wykryć każde kłamstwo. Iseult również skrywa potężną moc, jednakże sama nie jest jej świadoma. Niestety po 6 latach spokojnego życia w Venazie, bezpieczeństwo przyjaciółek zostało naruszone. Mianowice ściga ich krwiodziej, legendarna postać która ma umiejętności wykrywania krwi czarodzieja, jak i również odszukiwania go na odległość. Aby ustrzec się przed krwiodziejem i władcami, którzy chcą wykorzystać moc dziewczyn, do gierek politycznych, Safi i Iseult muszą uciekać.


"To nie wolności pragnęła. Pragnęła w coś wierzyć, w coś, dla czego mogłaby biec na złamanie karku i walczyć z narażeniem życia, ku czemu mogłaby wyciągnąć ręce w każdej sekundzie życia."

  "Prawdodziejka" to książka, która przede wszystkim skupia się na przyjaźni, nie znajdziecie tam nie wiadomo jakich wątków czy trójkątów miłosnych. Relacje między Safi i Iseult są bardzo bliskie, obydwie mogłyby oddać za siebie życie. Mimo tego, że różnią się charakterami, rozumieją się i wspierają wzajemnie.

  Susan Dennard w swojej książce porusza nie tylko temat przyjaźni, ale i kwestie związane z nietolerancją do ludzi innego pochodzenia lub innej karnacji. Przykładem jest jedna z głównych bohaterek, Iseult, tylko dlatego, że jest Nomatsanką, ludzie w Czaroziemiu gardzą nią, czują odrazę lub może nawet nienawiść, przez co dziewczyna musi trzymać się na baczności. Sądzę, że takie tematy powinny być częściej poruszane w książkach, niektórzy podczas czytania nie tylko mogliby czerpać z tego przyjemność, ale i móc się czegoś nauczyć lub nawet zmienić pogląd na daną sytuacje :) Myślę, że tym właśnie sposobem, autorka odznaczyła się kreatywnością, dzięki temu "Prawdodziejka" wyróżnia się od innych tytułów fantastyki.


"Jest w tobie potrzeba zmieniania świata. I nienawiść, która tę potrzebę napędza. Wściekłość, która wiedzie cię ku zniszczeniu tego świata."

  Świat jest świetnie zbudowany, jednak nie zaprzeczę, że ciężko było mi się połapać o co chodzi. Akcji nie brakuje, prawie co stronę coś się dzieje. Postacie mają różne osobowości, Safi jest pewna siebie i spontaniczna, Iseult jest mądra i odważna, Merik jest uczynny, a Aeuduan stanowczy i przebiegły. Pomimo tylu zalet, brakowało mi czegoś. Czegoś, co pomogłoby mi się wbić w lekturę i nie móc się od niej oderwać. Może to styl autorki, a może coś innego, nie potrafię stwierdzić w czym jest problem, w książce czy we mnie :/ Dlatego moja ocena to 3/5.

A wy czytaliście "Prawdodziejkę" Susan Dennard? Jak wam się podobała?

Jeśli nie czytaliście jej, to czy macie zamiar po nią sięgnąć? 

Z miłą chęcią poczytam wasze komentarze☺
★★★

8 komentarzy :

  1. Ja jeszcze niestety nie czytałam tej książki, a słyszałam wiele pozytywnych recenzji.
    Pozdrawiam 😁

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie dlatego po nią sięgnęłam 😁 Jednak spodziewałam się po tej książce czegoś więcej, i niestety się na niej zawiodłam :/

      Usuń
  2. Super recenzja Kochana 😘 Prawdodziejki jak wiesz nie czytałam jeszcze i nie wiem czy przeczytam ;/ jakoś ciężko mi się zabrać za fantastykę, ale może kiedyś 😉💗

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję <3 Ja uwielbiam fantastykę ^^ Według mnie coś tam mogłoby się dla ciebie znaleźć 😁

      Usuń
  3. Ja, z wielką chęcią, zanurzyłabym się w tej historii... Ale brak czasu i pieniędzy robi swoje, więc jeszcze przez jakiś czas będę żyła marzeniem o tej książce, hahah :D
    Świetny wpis, z niecierpliwością czekam na więcej ♥

    Pozdrawiam,
    slademwilka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam to uczucie zbyt dobrze. Niestety musimy żyć z tą bezsilnością i jakoś sobie radzić. Czasami, przy odrobinie szczęścia, można upolować takie perełki w bibliotece lub antykwariacie. Więc szukaj może znajdziesz? :'D

      Usuń
  4. Prawdodziejka mi sie bardzo podobała, z niecierpliwością wyczekiwałam następnego tomu który.... No już nie będę tutaj zdradzać zeby nie spojlerowac wiec zapraszam do siebie po recenzje ;) blog obserwuje bo ciekawie piszesz i chce byś rozkręciła blog . Pozdrawiam i zapraszam do mnie

    Czytankanadobranoc.blogspot.ie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Wpadnę na pewno. Co do Wiatrodzieja, to jestem ciekawa drugiego tomu, dużo osób mi mówiło że jest lepszy, więc może kiedyś przeczytam ;)

      Usuń